"Die grünen Teufel von Monte Cassino".
"Zielone diabły spod Monte Cassino" w reżyserii Haralda Reinla z 1963.To ten sam który reżyserował powieści Karola Maya.Osobiście bardzo lubiłem czytać o przygodach Winnetou i Old Shatterhanda.Natomiast wersja filmowa, puszczana co niedziele na Polsacie nigdy nie przypadła mi do gustu.Najbardziej odrzucali mnie czerwonoskórzy krzyczący Hail przy witaniu się z cowboyami.W sumie "diabły" nie stwarzają większej artystycznej odskoczni, i od razu widać że to dzieło Reinla.Film opowiada bohaterską postawę spadochroniarzy w ruinach klasztoru, którzy postanawiają uratować dobytek chrześcijańskiej cywilizacji.Nie wierzę w niemieckich czerwonoskórych i nie wierzę w historię przedstawioną w filmie.Dla mnie to kolejna NRFowska próba wybielenia.
Schlegel
Głównym bohaterem jest ppłk. Juliusz Schlegel.Ten dzielny oficer armii hitlerowskiej kampanię włoską odbył w szeregach głośnej dywizji pancernej "Hermann Goering".I w sumie tyle o jego sławie można napisać, na temat waleczności jeszcze mniej.Jedyną rzeczą dzięki której zrobiło się głośniej o Julku to jego rola "kulturtraegera", który ze szlachetnych pobudek w filmie ratuje fanty z klasztoru.Doczekał premiery filmu, lecz zmarł w tym samym roku.
Fanty i fakty
Półwysep Apeniński jest pogrążony w wojnie.Włosi wiadomo kochający sztukę, szukają miejsc ukrycia swoich skarbów.W taki sposób państwowa galeria z Neapolu podrzuca swoje fanty, ojcom benedyktynom w M.C.W tym samym czasie zaczyna się szereg bitew o wzgórze klasztorne.Pojawia się bohater, wcale nie Winnetou, lecz ppłk.Schlegel.Obiecuje mnichom wywóz dzieł do neutralnego Watykanu.Wszyscy są szczęśliwi.Cały dorobek zostanie ocalony...
Film jedno a Grubas drugie
Nie będę opowiadał dalej fabuły filmu, każdy się domyśla.Trzeba jednak przypomnieć kilka faktów z historii.Patronem dywizji Julka był H. Goering, w żargonie "der Dicke"-"Grubas"."Gruby" zbierał sztukę po całej Europie (każdy ma jakieś hobby).Właśnie zbliżały się jego urodziny.Wiadomo że każdy lubi prezenty, i akurat w tym nasz bohater zawija konwój z bezwartościowymi obrazami.Jakoś tak to się potoczyło że zamiast w Watykanie, skarby znalazły się w kopalni soli pod Bad Aussee w Bawarii.
Po wojnie
Całość została znaleźona przez Jankesów i oddana w ręce Włochów.Film jednak pokazuje bohaterstwo niemieckich spadaków i całą ich szlachetność.Jak ktoś chcę się pośmiać to zapraszam do obejrzenia.Czytałem na odkrywcy pozytywne komentarze;"dobry film dla rekonstruktorów"; życzę więc im udanego ożywiania historii z tak wiarygodnego źródła.
By rysiek85 at 2012-07-13