Po pierwsze nie jestem ekspertem, to co napisze to moja opinia na temat tej książki.Po drugie jak ktoś po jej przeczytaniu, odbierze ją inaczej, niech wrzuci swoją recenzje.
Wydawnictwo MON-u z 1972.Autor Kazimierz Kordas zesłany na Kazachstan w 1940 w wieku 15 lat.W 1942 wstępuje do PSZ na Zachodzie.Trafia do SBS-u, bierze udział w bitwie pod Arnhem.Po wojnie wraca do kraju.Pracuje jako pedagog,pisuje do Życia Literackiego.Autor kilku książek w tym opowiadań dla dzieci, a także "Zmagania" i "Człowieka spod Arnhem".
Bardzo ostrożnie podchodzę do książek wydanych w czasach demokracji ludowej.Jednak muszę przyznać że czasy gierkowskie obfitują w wydawnictwa dotyczące udziąłu naszych żołnierzy na frontach całego świata nie pomijając PSZu.Mimo dobrych patriotycznych intencji, większość publikacji śmierdzi mi cenzurą i PRLem Na szczęście nie ma za wiele tego smrodu w wypadku "Zmagania".
Zaraz po przeczytaniu odniosłem wrażenie że to jakieś zamówione wspomnienia na życzenie MONu.Dlaczego? Bo przedstawione wydarzenia z perspektywy spadaka wydają się przekoloryzowane.Zmyliła mnie też spolszczona terminologia, np. kitbak nie możliwe do popełnienia przez kogoś kto spędził kilka lat w UK.A jednak autor tu mieszkał i jednak pisze po polsku Inna sprawa to gaszenie czaszy przed na kilka metrów przed dotknięcia ziemi Może autorowi coś się na stare lata pomieszało.Z mojej wiedzy gaszenie wykonuje się jako pierwszą rzecz po wylądowaniu, w celu niedopuszczenia do ponownego poderwania spadochronu wraz ze skoczkiem.To przykłady które ja wyłapałem.
Opowiadanie zaczyna się od ćwiczeń które bohater odbywa łamie sobie nogę.Nazywa się Stasiek i ma 17 lat.Całość napisana w osobie pierwszej.Naprawdę szybko wszystko się dzieje i czytając nawet nie wiemy kiedy, a już bierzemy udział w Arnhemskiej bitwie.Mogę powiedzieć że to dobry scenariusz na polską kompanię braci Nie bedę do końca zdradzał co jest napisane.Mogę najwyżej polecić Jest tu fikcja, wymieszana z osobistymi przeżyciami autora, nie z perspektywy dowództwa, lecz zwykłego skoczka.Niema tu analiz i rozmyślań, a za to jest pot i krew.Polecam
By rysiek85 at 2012-03-28
P.S
I znów azbest str.142 wzmianka o azbestowych znakach rozpoznawczych na mundurze