czaja wrote:... albo c) pojechać bez spodni i wystąpić w powojennych bokserkach z Marks&Spencer
czaja wrote: pojechać bez spodni i wystąpić w powojennych bokserkach z Marks&Spencer .
czaja wrote:No dobrze Enfield zmusiłeś mnie do wynurzeń . Po pierwsze pewnie masz i racje że, powinienem założyć spodnie wyjściowe ale ich niestety jeszcze nie posiadam .
Wyjazd na spotkanie był spontaniczny i wyszedł niespodziewanie i do wyboru miałem tylko: a) pojechać na opłatek w spodniach spadochroniarskich i słuchać złośliwych uwag kolegów po fachu ; b) nie jechać na opłatek i nie słuchać... albo c) pojechać bez spodni i wystąpić w powojennych bokserkach z Marks&Spencer .
Powiedz mi szanowny kolego który podpunkt byś wybrał A na zakończenie czy wszyscy zawsze są tacy koszerni? (ach te repliki, asg, i inne repro) ale proszę bardzo, kto jest bez winy niech pierwszy rzuci kamień, niech rzuci I tak tym pięknym akcentem zakończę swoja wypowiedz
Pozdrawiam serdecznie wszystkich forumowiczów
czaja wrote:...Całkowicie ciebie rozumiem i zgadzam się a moja odpowiedź hmm no cóż, ja taki już jestem nie zawsze na serio . Prawda jest taka że, niestety powinniśmy mieć jeden komplet na bieganie i brudzenie i minimum jeden na specjalne okazje. Z resztą nasz kochany Seba (przez jednych kochany mniej przez innych wiecej ) już od jakiegoś czasu mi mendli o min. jeszcze jednym kompl...
enfield wrote:Spadak spadakiem, ale spodnie spadochronowe były chyba zarezerwowane do munduru polowego, na wszelkie wyjściowe okazje zakładano normalne portki.
Users browsing this forum: No registered users and 2 guests