Po raz kolejny braliśmy udział w opłatku.W tym roku w składzie ja i Adam.Niestey nagły atak zimy i całe 2cm śniegu nie dały angielskim drogowcom szans, i koledzy z północy nie mogli się zjawić.Na początku dzielenie się opłatkiem, obiad, kilka przemówień i loteria fantowa.Udało mi się wygrać mydło, korale i ścierkę do kuchni .Natomiast Adam wygrał oczywiście wino.Pani Kazimiera Janota-Bzowska, otrzymała 100% pomocy ze sprawami w których pomóc mogliśmy.Oczywiście godziny rozmów z wetranami,w tym jak zwykle nieoceniony był pan Franek Szuta.W tym roku większych zastrzeżeń do koszerności mundurów nie było, poza tym że niektórzy zarzucali nam przynależność do jednostki saperskiej, sugerując się kolorem patek.Wniosek prosty musimy poszukać materiału mniej granatowo-czarnego, a bardziej granatowo-niebieskiego
.
Podział opłatka 1.
Podział opłatka 2.
Pan Franciszek Szuta z honorowym prezesem Józefem Wojteckim.
Adam z Panią Kazimierą.
Obecny prezes Pan Stefan Mączka rozmawia ze sprzedawcami biletów na loterie; Karoliną i Adamem.
Jedn z fantów trafia na ręce Pana Zdzisława Pichety.
Ja też wygrywałem.
Zdjęcia od Waldka Jareckiego.