Święto Zmarłych na cmentarzu w Newark on Trent

[Andrzej]

Witam

Wczoraj, jako reprezentant grupy, razem z Maćkiem i Piotrem wziąłem udział w uroczystościach na Polskim Cmentarzu Wojennym w Newark. Newark przywitało nas deszczem i tak było do końca uroczystości . Przed bramą główną spotkaliśmy kilku znajomych. Był Simon w mundurze Ułanów Karpackich, Pan Pułkownik Szymaniuk, attache wojskowy ambasady polskiej w Londynie i nasz dobry znajomy p. Picheta, weteran Brygady Karpackiej. My z Maćkiem byliśmy w mudurach 1 SBS i dzięki uprzejmości Simona byliśmy jego przybocznymi w poczcie sztandarowym SPK. Byli obecni weterani, przedstawiciele różnych kół SPK, miejscowi oficjele, harcerze, angielscy kadeci i spora grupa "cywili". Po przejściu na wojskową część cmentarza odbyła się krótka uroczystość z modlitwą, przemówieniami i składaniem wieńców. Po części oficjalnej mieliśmy okazję przejść się po cmentarzu i pochylić głowę nad grobami. Po uroczystości na cmentarzu zaproszeni zostaliśmy na kawę do ratusza. Atmosfera była wspaniała. Reakcja weteranów na BD jak zawsze jest niesamowita .

Byłem bardzo zaskoczony obecnością sporej grupy kibiców piłkarskich różnych polskich drużyn piłkarskich. Oczywiście nie odbieram prawa nikomu do uczestniczenia w uroczystości ale jestem zdecydowanie przeciwko przenoszeniu zachowań stadionowych na cmentarz . Wywieszanie flag z nazwami drużyn na ogrodzeniu cmentarza, odpalanie rac (których po wszystkim nikt nawet nie posprzątał ) czy śpiewy są, wg mnie zupełnie nie na miejscu.

Tutaj można obejrzeć zdjęcia zrobione przez Piotra - wielkie dzięki
https://plus.google.com/photos/11290347 ... psrc=pwrd1

[Piotr Smolański]

Byłem bardzo zaskoczony obecnością sporej grupy kibiców piłkarskich różnych polskich drużyn piłkarskich. Oczywiście nie odbieram prawa nikomu do uczestniczenia w uroczystości ale jestem zdecydowanie przeciwko przenoszeniu zachowań stadionowych na cmentarz . Wywieszanie flag z nazwami drużyn na ogrodzeniu cmentarza, odpalanie rac (których po wszystkim nikt nawet nie posprzątał ) czy śpiewy są, wg mnie zupełnie nie na miejscu.

Mam całkowicie przeciwne zdanie. Strasznie mi się podobało że tam byli i dziękowałem im za to w rozmowie.

[Andrzej]

Jak napisałem nie przeszkadzało mi, że tam byli tylko to co robili. Ale jeśli komuś nie przeszkadza atmosfera meczu piłkarskiego na cmentarzu podczas uroczystości Święta Zmarłych to widocznie ma inną wrażliwość .

[Piotr Smolański]

Jak napisałem nie przeszkadzało mi, że tam byli tylko to co robili. Ale jeśli komuś nie przeszkadza atmosfera meczu piłkarskiego na cmentarzu podczas uroczystości Święta Zmarłych to widocznie ma inną wrażliwość .

Nie przeszkadzała mi bo jej nie było. Flary, które są ich symboliką i flagi narodowe z ich symbolami plemiennymi nie czynią jeszcze atmosfery meczu (też zresztą demonizowanej). Nie wierzę po prostu w sensowność patriotyzmu ekskluzywnego i elitarnego, który rząda wyłącznie martyrologicznej zadumy i wyklucza festyn. To model który trafia do nikłego procentu społeczeństwa i który traktując resztę w najlepszym razie z góry a w najgorszym z pogardą zwyczajnie ich alienuje. Lepiej według mnie działa amerykańskie chodzenie w bokserkach we flagę, niż polski wymóg żeby ojczyznę wyłącznie opłakiwać.

[Sebol]

Witam,

Święto Zmarłych na cmentarzu w Newark on Trent

Nie ma czegoś takiego jak "Święto Zmarłych" jest dzień "Wszystkich Świętych" i zawsze był, tylko komunistyczne władze narzucały zawsze świecki charakter tego dnia - chyba warto o tym fakcie pamiętać !

Z tego co ja się orientuje uroczystości w Newark były organizowane pod nazwą "Zaduszek w Newark" - a jak wiadomo Zaduszki to nie dzień Wszystkich Świętych, więc nie widzę również powodu dlaczego by nasi kibice, mieli nie świętować tego dnia flarami i flagami bo przecież inni robią to np. po przez koncerty, przedstawienia teatralne czy występy w tym dniu jakim są podkreślam Zaduszki. A to, że wypadły one w tym roku przed dniem Wszystkich Świętych to wcale nie znaczy, że uroczystości dotyczyły tylko tego dnia.

[Maciek]

Pax, pax między chrześcijany!

Z mojego punktu widzenia, najważniejszym faktem jest to, że na te uroczystości przybyli nie tylko weterani i oficjele.
Weteranów niestety będzie coraz mniej, a i przedstawiciele będą mieli inne, "ważniejsze" sprawy. A kto wtedy będzie dbał o tradycję? Kto przyjedzie zapalić znicze? Nie ważne czy to będzie kibic z flarą w kieszeni, czy ktoś z reko.... ważne aby pamiętano.
Swoją drogą przekrój wieku kibiców był nie zły od nastolatków do facetów po czterdziestce.

p.s. Było by pięknie, jeśli za rok mogli byśmy wystawić wartę honorową. Co o tym sądzicie?

[Andrzej]

Nie wierzę po prostu w sensowność patriotyzmu ekskluzywnego i elitarnego, który rząda wyłącznie martyrologicznej zadumy i wyklucza festyn. To model który trafia do nikłego procentu społeczeństwa i który traktując resztę w najlepszym razie z góry a w najgorszym z pogardą zwyczajnie ich alienuje. Lepiej według mnie działa amerykańskie chodzenie w bokserkach we flagę, niż polski wymóg żeby ojczyznę wyłącznie opłakiwać.

Piotrze, wbrew pozorom mam bardzo zbliżone zdanie do Twojego jeśli chodzi o sposób obchodzenia świąt państwowych i okazywanie patriotyzmu. Mnie też bardziej odpowiada "radosna" wersja patriotyzmu a nie ciągła martyrologia.... Ale to była uroczystość na CMENTARZU !!! Co innego jeśli to będzie pochód (o przepraszam marsz/manifestacja bo niektórym słowo pochód może skojarzyć się z komunistycznym pochodem 1-wszo Majowym ). Nie ma problemu. Ale ja, czy się to komuś podoba czy nie, "wykluczam festyn" na cmentarzu. Wg mnie jest to miejsce do zadumy i pamięci o tych którzy tam leżą i o wszystkich o których chcielibyśmy pamiętać. Czy idąc na groby swoich bliskich urządzasz tam "festyn" ?? Bo ja nie. Dlatego ja czuję sie zniesmaczony zachowaniem kibiców a nie ich obecnością. I jest to moje prywatne zdanie i nikogo nie zmuszam do tego aby się ze mną zgadzał .

Na koniec kilka dodatkowych fotek przysłanych przez Simona

[Piotr Smolański]

Ale to była uroczystość na CMENTARZU !!! Co innego jeśli to będzie pochód (o przepraszam marsz/manifestacja bo niektórym słowo pochód może skojarzyć się z komunistycznym pochodem 1-wszo Majowym ). Nie ma problemu. Ale ja, czy się to komuś podoba czy nie, "wykluczam festyn" na cmentarzu.

Ja bym się tak jak oni nie zachował, ale ja nie wymagam od nich aby byli mną. Kibice mają kulturę patriotyzmu znacznie bardziej surowego (również - świeżego) niż człowiek wychowany przez reko czy znajomość historii. To coś bardziej z trzewi a nie z umysłu, więcej w tym energii niż zadumy. Przez cały czas trwania uroczystości zachowywali się zupełnie poprawnie. Nie mam żadnych problemów z flarami, podobnie jak nie miałbym żadnych problemów z pochodniami. Bądź co bądź znicz to po prostu miniaturowa pochodnia, odnosi się do tej samej pogańskiej symboliki ognia jako symbolu życia. Dla mnie to wszystko jest tą samą symboliką, konwergencją różnych subkultur które czerpią z tych samych kodów kulturowych.

Jedyne co mnie raziło to wykrzykiwanie nazw klubów, już po ceremonii. Dobrze by było skontaktować się na następny rok z ich przywódcami i poprosić ich żeby to akurat zastopowali.

[Kosynier]

Religia stała się has been , patriotyzm streszczenia rzecz w nieskończoną , nowy opium dla ludu jesli nie nowe gry cyrku to football , moze byc zle w kraju dac ludzi mecz i wszystkie sa zadowoloni.
Polskie kibicy maja zła reputacjie w europie tego od chuligani , czasmi roznica miedzie niech jest slaba .
Choc nie bylem i moze pisze o co nie wiem ale Jestem tego samego zdania co Piotr .
Nawet gdyby wszystko było idealne , moze nik nic nie powiedzial ale sobie pomyślał , plama staje plama , nawet jeśli reszta jest czyste wokół, bo tylko to będzie widac .

[przemek85]

Dobrze że byliście i pamiętaliście o sprawie

A co do chuliganów; no więc, napewno nie podoba mi się aby narobili tam niepotrzebnego zamieszania np. wykrzykując nazwy swoich klubów, albo zostawiając za sobą nieporządek.Nie wiem co się tam dokładnie podziało bo nie byłem tam.

Niemniej jednak jestem pełen szacunku dla tych którzy poświęcili zeszłą niedziele dla oddania czci żołnierzom walczącym podczas 2 wojny.Przy tak dużym konsupcjoniżmie, zarabianiu pieniędzy i zdemoralizowaniu struktur poloni w UK, naprawdę cieszy mnie fakt pojawienia się tak dużej liczby osób.Nie chce wnikać w ich waśnie między klubowe, widzę jednak jedno; mają pamięć o swojej ojczyżnie ponad przeciętną, zwykłego Stefana budowlańca, którego cała pamieć ogranicza się do 5 piwa.Gdzie w takim razie te wszystkie stowarzyszenia tak ładnie nagłaśniające swoje osiągniecia polonijne w prasie?

Jeszcze raz szacunek dla wszystkich którzy się tam zjawili, niezależnie od hobby, statusu i zangażowania.

Mówiąc szczerze nie doszukiwałbym się w pogodniach symboli poganizmu; pokolenie kibiców słuchające "Honoru" już dawno odeszło w nie pamięć, a z nim cała neopogańska ideologia.Teraz w większości klubów chodzi o chuliganke dla samej chuliganke bez uzasadniania