Czołem!
W ostatni weekend część członków naszej Grupy (1 Kanadyjak z CFPU i 2 Szkotów z 51HD) miała okazję uczestniczyć we wspólnych 2 dniowych manewrach razem z Niemcami (GJ, LW, 545 Speer Div) oraz Amerykanami (4 DP). W trakcie tych manewrów mieliśmy też okazję pierwszy raz przetestować nasz nowy namiot i to wręcz w ekstremalnych warunkach, w których spisał się rewelacyjnie
Od piątku wieczorem kiedy został rozstawiony w Stępinie cały dzień padał intensywny śnieg z deszczem. W nocy z piątku na sobotę temperatura jak i pogoda zrobiła się iście jak z nad Sangro w 1943 i Ardenach w 1944 roku, temperatura odczuwalna -14 (minus) stopni, wiatr 80-90km/h praktycznie wichura. Z soboty na niedziele podobna sytuacja z tym że mniejszy wiatr ale za to więcej na minusie - nad ranem ok 17/18 stopni.
No a my w Batlle Dresach, Comforterkach, płaszczach na łóżkach polowych w śpiworach i kocach, z piecykiem okopowym na środku. Było Zimno ale mogliśmy przeżyć na własnej skórze co nasi żołnierze przeżywali w Apeninach w zimie czy Alianci w Ardenach (w środku było troszke cieplej niż na zewnątrz choć i tak zimno). W dzień było troszkę cieplej jak przyświeciło nam słoneczko
Co ciekawe nasz namiot ze względu na swój "opływowy" wręcz cyrkowy kształt wytrzymał napór wiatru jedynie co poluzowały się lekko kotwy. Za to namiot kolegów z GJ ze względu na kształt (kwadrat, boczne ściany, dach 2-spadowy) niestety zadziałał jak żagiel no i ... poleciał.
Generalnie atmosfera była przednia, a my przeżyliśmy coś nowego. Niestety z braku aparatu nie posiadamy za wiele zdjęć. Oto galeria ze strony Kampfgruppe "Edelweiss":
http://diegams.nazwa.pl/main.php?target ... 11_manewry
... i kilka naszych:
- gdzieś w Szkocji, "Pestka" na warcie
- Szkoci z 7 batalionu Black Watch, 51 Dywizji (Górskiej), Ardeny styczeń 1945, okolice La Roche:
- "przeciwnicy"